Od jakiegoś czasu na mojej łazienkowej półce stoi sobie czekoladowe masełko. Stoi tak i stoi, a ja nie wiem co z nim dalej zrobić. Mowa o czekoladowym masełku do ciała firmy Farmona.
Działanie: Kosmetyk ten dostałam od koleżanki w prezencie, co mnie bardzo ucieszyło, bo nie miałam jeszcze żadnych produktów tej marki. Jednak po odkręceniu wieczka bardzo się rozczarowałam. Pierwsze co odrzucił mnie zapach ciemnej czekolady. Bardzo duszący i chemiczny i bardzo długo się utrzymujący się na ciele (czuję go nawet następnego dnia) i nie tylko na ciele, bo przesiąkają zapachem ubrania i piżama. Masło ma gęstą konsystencję i szybko się wchłania. Skóra po zaaplikowaniu jest gładka. Nawilża całkiem przyzwoicie i nie pozostawia tłustej powłoki na skórze.
Jednak mimo tego, iż zapach ten nie trafił w moje gusta, nie oznacza to, że nie wypróbuję kiedyś kosmetyków Farmony o innych nutach zapachowych :)
akurat zapach tego masła mi nie przeszkadzał, ale konsystencja i to że brudził mi piżamę - owszem :D
OdpowiedzUsuńCzytanie w czasie deszczu to jedna z moich ulubionych rozrywek :)
OdpowiedzUsuń