sobota, 26 października 2013

TAK: Kocham Jesień

Tak do końca to jesieni nie kocham, bo bardziej lubię ciepłe miesiące, ale w ramach luźnego postu przedstawię krótko za co lubię jesień ;)

Do dzieła!

ULUBIONA POMADKA NA JESIEŃ:
- chyba standardowo, jasne, cieliste kolory

ULUBIONY LAKIER:
- podobnie jak z pomadkami, delikatne kolory do frencza, ostatnio często z drobinkami



CO NAJBARDZIEJ LUBIĘ PIĆ JESIENIĄ:
- herbatkę i kakao ;)

ULUBIONA ŚWIECA ZAPACHOWA
- nie mam ulubionej ;)


ULUBIONY PERFUM NA JESIEŃ:
- obecnie Calvin Klein, ale to już 3 jesień z tym samym flakonem, ponieważ są dość mocne i używam ich jesienią/zimą


ULUBIONE AKCESORIA NA JESIEŃ:
- komin


JAKBYM SZŁA NA IMPREZĘ HALOWEEN'OWĄ, TO JAKIE WYBRAŁABYM PRZEBRANIE?
- nie mam pojęcia, ale na pewno chciałabym do tego fajny makijaż

JAKI TREND NA JESIEŃ PODOBA MI SIĘ NAJBARDZIEJ?
- podobają mi się kurtki parki i pilotki, ale może dopiero wiosną sobie kupię ;)

CO LUBIĘ, A CZEGO NIE LUBIĘ JESIENIĄ?
- Lubię za kolory, szczególnie gdy świeci za oknem słoneczko
- Nie lubię za ciemne poranki i krótsze dni


A Wy dziewczyny, za co lubicie/kochacie jesień?


piątek, 18 października 2013

Peeling Lirene i Synergen

Dziś przedstawię Wam dwa peelingi do twarzy. Jeden z nich już kończę, natomiast niedawno kupiłam jego nowy zamiennik.



Synergen - kupiony daaaawno temu na promocji w Rossmanie za 2,99 zł. Według producenta przeznaczony jest dla skóry wrażliwej, jednak ja bym miała obawy stosując go przy cerze wrażliwej. Peeling jest gruboziarnisty, posiada duże i ostre drobinki. Po jego użyciu skóra jest wygładzona i dobrze oczyszczona, ale przy masażu należy uważać i nie trzeć zbyt mocno aby nie zrobić sobie krzywdy. Nieco podrażnia moją skórę (muszę podkreślić, że nie jest ona wrażliwa), jest lekko zaczerwieniona i delikatnie piecze gdy produkt jest na twarzy. 
Lubiłam go, ale przez zbyt mocne tarcie wolałam kupić peeling, którego jeszcze nie używałam i padło na peeling Lirene.

Lirene peeling gruboziarnisty z wyciągiem z borówki mam cerę tłustą, ze skłonnością do świecenia, zaskórników w strefie T i z widocznymi porami. Produkt świetnie oczyszcza, złuszcza tam, gdzie potrzeba i jako jeden z niewielu oczyszczających specyfików nie doprowadza do żadnych podrażnień - nie szczypie, nie powoduje zaczerwienienia, uczucia ściągania, pieczenia czy łuszczenia się skóry. Wielkość drobinek jest w sam raz: są ostre, ale nie podrażniają. Nie mam po nim uczulenia, bardzo też podoba mi się jego zapach. Wydaje mi się, że zmniejszył ilość zaskórników na nosie i pory uległy pomniejszeniu. Absolutnie uwielbiam swoją skórę na twarzy po zastosowaniu tegoż produktu! Jest mięciutka, aksamitna, wygładzona i nawilżona. Mimo niewygodnego, odkręcanego opakowania z nakrętką to zdecydowanie mój hit! ;)



A Wy używacie peelingów do twarzy? Macie swoje typy? :)

piątek, 11 października 2013

Jesień

Witam Panią Jesień

czas już wyjąć z szafy ciepłe swetry

korzystać z pogody i cieszyć oczy kolorowymi barwami

a w ponure dni zaszyć się w domu z kubkiem gorącej herbaty i książką

albo filmem

:)