Mamy początek lipca, więc nadeszła pora na
przedstawienie czerwcowego projektu denka :)
Był to miesiąc, w
którym udało mi się zużyć wiele kosmetyków, wprawdzie nic z kolorówki, tylko z pielęgnacji, i sama
jestem w szoku, że aż tyle tego wyszło ;). To do dzieła.
W pierwszej
połowie czerwca skorzystałam z ładnej pogody i opakowania uwieczniłam na
fotografii tak:
1. Dezodorant
Lady Speed Stick - miał zapewnić maksymalną ochronę przed poceniem przez cały
dzień. Niestety kompletnie zawiódł mnie w tej roli. To było moje drugie
podejście do dezodorantów tej firmy i już zapewne ostatnie.
2. Green Pharmacy
- olejek łopianowy z czerwoną paparyczką - olej na włosy nakładałam
systematycznie. Głównym motywem jego używania było (jak zapewnia producent)
zmniejszenie ilości wypadanych włosów. Niestety tak się nie stało. Wręcz mam
wrażenie, że wzmożył ich dalsze wypadanie.
3. Luksja - płyn
do kąpieli - to połączenie słodkiego i orzeźwiającego zapachu. Nie czuć żadnej
sztucznej chemii. Fajna konsystencja i dobrze się pieni.
4. Ziaja,
maseczka nawilżająca - sięgnęłam po nią przypadkiem podczas 40% promocji w
Rossmanie. Ma gęstą konsystencję, kwiatowy zapach. Koi, łagodzi skórę oraz
nawilża.
5. Alterra
szampon do włosów - jeden z moich ulubionych szamponów. Pięknie pachnie, oczyszcza
i nie obciąża włosów. Ma dosyć gęstą, żelową konsystencję, przez co szybko
znika z mojej półki.
6. Nivea, krem do rąk wygładzająco-odżywczy- krem spełnia swoje zadanie: chroni, odżywia i wygładza dłonie. Trzeba uważać z ilością nakładanego kremu, bo niestety zostawia tłustą warstwę.
W drugiej połowie czerwca do denka dołączyli:
7. Isana, krem do rąk z olejkiem z wiesiołka- to kolejny krem Isany, który bardzo polubiłam. Nawilża i przynosi ulgę spierzchniętym dłoniom. Nie pozostawia tłustego filmu, szybko się wchłania.
8. Perfecta, Beauty Mask- nie widziałam po niej efektów specjalnych. Słabe nawilżenie. Nie kupię ponownie.
9. Synergen peeling- na opakowaniu jest napisane, że to peeling dla skóry wrażliwej. Ale według mnie dla takiej cery peeling odpada, ponieważ ma ogromne drobinki, które bardzo ścierają skórę. Dla takiej skóry jak moja, czyli mieszanej nadaje się idealnie.
10. Isana-żel pod prysznic - o zapachu melona i gruszki-kosztuje niewiele, ma przyjemną konsystencję i piękny zapach.
11. BeBeauty peeling do ciała - o zapachu winogrona- to już chyba moje 3 opakowanie peelingu z Biedronki. Galaretkowata konsystencja, świeży zapach, gładka skóra po użyciu. Bardzo go lubię i podczas wiosennych promocji kupiłam już nowy.
12. Dove odżywczy balsam do ciała- odżywia, nawilża i wygładza, a na dodatek pięknie pachnie. Jestem na TAK!
13. Escada Sunset- perfumy dostałam w prezencie, ale to zdecydowanie nie mój zapach. Za słodki, za duszny, za mdły. Długo minęło, zanim je wyczerpałam.
W ostatnich dniach czerwca do projektu denko dołączyły też:
14. BeBeauty- żel do mycia twarzy- przy mojej mieszanej cerze sprawuje się dobrze, nie wysusza, nie podrażnia. Skóra jest dobrze oczyszczona.
15. BeBeauty płyn micelarny- kolejne zużyte opakowanie, a w zapasie mam jeszcze 5 ;). Nie wiem, czy już go wycofali, ale w mojej Biedronce jest ich nadal dużo.
16. Original Source żel pod prysznic- na początku bardzo go lubiłam, ale pod koniec był już za mdły. Zapach za szybko się ulatnia.
17. BeBeauty peeling do stóp- leżał i leżał na dnie szafki i o nim zapomniałam, ale z nadejściem lata sobie o nim przypomniałam. Peeling jest dosyć mocny, ale nie drażniący. Stopy są miękkie i gładkie, ale nie radzi sobie z większymi zgrubieniami. Ma trochę odrażający zapach (jak kostka cytrynowa do wc).
Jak widać, denko czerwca było dość duże (w porównaniu na przykład do poprzedniego miesiąca.
A jak Wasze zużycia za poprzedni miesiąc?
wow mega duze denko!!
OdpowiedzUsuńtrochę :)
UsuńAkurat Escada to mój najukochańszy zapach!!!!! :D
OdpowiedzUsuńWiem :) widzialam, ze kiedys o niej pisalas:)
UsuńWidzę kilka moich ulubionych produktów m.in z Biedronki i Isany :)
OdpowiedzUsuńsą tanie i dobre, więc po co przepłacać :)
UsuńJa miałam olejek z GP ze skrzypem polnym i u mnie sprawdził się rewelacyjnie - zahamował trochę wypadanie włosów i dzięki niemu pojawił mi się milion babyhair :D
OdpowiedzUsuńRównież lubię peeling z Synergen, ale ostatnio na półkach nie widziałam tej rózowej wersji już...
Zel i płyn micelarne z Biedronki są i moimi ulubieńcami :)
ciekawy blog, będę wpadać częściej :))
OdpowiedzUsuń+obserwuje; *
maymiodek.blogspot.com
Zazdroszczę tego peelingu z Biedronki, jak bym miała do niego dostęp to też bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMaseczki Ziai i Perfecty to również moi ulubieńcy:)