piątek, 31 maja 2013

Denko maja 2013

                             

Dziś przychodzę do Was z moim majowym denkiem. Nie jest ono powalające i bardzo, bardzo skromne. Ale do rzeczy.


1. Original Source, żel pod prysznic o zapachu świeżej pomarańczy z lukrecją. Zapach typowo słodki. Przyjemnie otula ciało podczas kąpieli. Jedyny minus- zapach nie utrzymuje się długo. 
Czy kupię ponownie: Raczej tak, ale o innej nucie zapachowej.

2. Barwa, szampon tataro-chmielowy do włosów łamliwych i zniszczonych- to mój kolejny szampon Barwy. Nie używam go po każdym myciu. Służy mi głównie do oczyszczania włosów z olejów. Plącze włosy, ale od czego są odżywki? Czy ograniczył łamliwość włosów? Nie. Ale i tak spełnia swoje główne zadanie. Dlatego produkt zdecydowanie na plus.
Czy kupię ponownie: Już kupiłam, ale teraz lniany, do włosów suchych i łamliwych.

3. Mrs. Potter, maska odbudowująca i nawilżająca z aloesem i jedwabiem - to bardziej odżywka niż maska, ale nawilża, a włosy w dotyku są miękkie. Trochę zapach mi się nie podoba.
Czy kupię ponownie: Może kiedyś, w odległej przyszłości.  



4. Carmex, balsam do ust. Fajny balsam w sztyfcie. Nawilża, odżywia usta i nadaje im lekki różowy kolor.    Jednak nie jest wydajny i zostawia ślady na zębach. 
Czy kupię ponownie: Nie.

5. Wibo, tusz do rzęs. Mój ulubiony tusz do rzęs.
Czy kupię ponownie: Tak (już kupiony podczas rossmanowskich promocji).

Oj skromne denko, ale teraz wiele produktów mam na wyczerpaniu, więc czerwiec przyniesie więcej zużyc. 
Pozdrawiam.


środa, 29 maja 2013

Bingo Spa kuracja

Dziewczyny, chciałabym Wam powiedzieć, że jeśli lubicie kosmetyki Bingo Spa, albo macie zamiar kupić coś tej marki, to w asortymencie Auchanu możecie już je znaleźć. Ja bardzo rzadko jestem w tym hipermarkecie i dziś przypadkiem krążąc między półkami kosmetycznymi, najpierw zobaczyłam jedwab do ciała, a zaraz potem maseczki do włosów Bingo Spa. Bardzo często chciałam je kupić, ale zawsze było jakieś "ale". Aczkolwiek tym razem się skusiłam, bo pewnie szybko w Auchanie nie będę i  nie muszę płacić za przesyłkę kupując przez sklep internetowy. 

Cena za pierwszą maseczkę to ok. 15 zł, natomiast za drugą to ok. 11 zł (ponadto w składzie ten olej arganowy). Pojemność 500 ml. Jestem strasznie ciekawa pierwszego maseczkowania, bo po przeczytaniu tylu pozytywnych opinii, chciałabym by stała się moim strzałem w dziesiątkę :)
A Wy używacie kosmetyków Bingo Spa?

sobota, 25 maja 2013

Rossmanowe uzupełnianie kosmetyków

Szaleństwo w Rossmanie trwa, a ja dopiero w sobotę po południu znalazłam czas by się wybrać na zakupy. Ale nie żałuję ;) Wprawdzie ilość kosmetyków nie powala, ponieważ kupiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ale jak to mówią - lepszy rydz niż nic :D

Idąc do Rossmana, wstąpiłam jeszcze na Marszałkowskiej do h&m


                                A później skoro to rzut beretem przeszłam sie do Złotych Tarasów



Trochę się zapatrzyłam





A teraz co najważniejsze- Rossmanowe kosmetyki:

Maseczki do twarzy (Perfecta, Lirene i Ziaja) kupione za namową siostry.
Podkład Max Factor Facefinity - 3w1. Mój ulubieniec. Ładnie stapia się ze skórą. Kryje, ale bez efektu maski, dodatkowo rozświetla twarz. 
Tusz Lovely Curling Pump Up. Co tu dużo pisać? Cudo za grosze. To już moje chyba 3 opakowanie.
Szminka L'Oreal Rouge Caresse. Zawsze mi się podobały te szminki, jednak cena standardowa to ok. 44 zł. Zatem tylko spoglądałam na nie na półkach. Nie mogę jeszcze wiele o niej powiedzieć, bo jeszcze jest nieprzetestowana. 

A Wy jeszcze planujecie dalsze zakupy w Rossmanie? Ja już raczej nie :)
Miłej niedzieli.

sobota, 18 maja 2013

Książkowo i włosowo

Jak przystało na książkomaniaczkę- weekendowe uzupełnianie braków.
Najbardziej jestem zadowolona z dwóch pozycji: Chłopca z latawcem oraz Dotknąć nieba :)
Chociaż na razie książki będą musiały troszkę poczekać, bo czytam mimo wielu negatywnych recenzji "Jedz, módl się i kochaj".
Wracając już do domu, przechodziłam obok drogerii i postanowiłam do niej zajrzeć. Oto co rzuciło mi się w oczy i wylądowało w moim koszyku.
Ampułki Marion 7 efektów. 
Przyznam szczerze, że to dla mnie nowość. A że ostatnio, mimo olejowania i dbania o swoją czuprynę, włosy są zniszczone, skusiłam się. W opakowaniu znajduje się 5 sztuk ampułek, które już w ciągu 2 tygodniu poprawią stan naszych włosów. Zobaczymy, zobaczymy... :)

A co producent obiecuje:
Regeneracja i wzmocnienie włosów. Nowa linia produktów stworzona do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów, szczególnie polecana do włosów suchych i zniszczonych. Wyjątkowe formuły produktów oparte zostały na bazie olejku arganowego, zwanego „marokańskim złotem”, który pomaga zapewnić włosom 7 efektów:
- przywraca piękny połysk,
- regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza,
- ułatwia rozczesywanie i układanie,
- wzmacnia i nawilża,
- nadaje miękkość i elastyczność,
- chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
- zapobiega puszeniu się włosów.
Ampułki mają za zadanie natychmiastową odbudowę zniszczonych włosów, poprzez silne wzmocnienie i regenerację łuski włosa. Łączą w sobie wysoko skoncentrowane składniki naturalne z najnowszymi osiągnięciami technologicznymi. Przeznaczone dla każdego rodzaju włosów, szczególnie wymagających głębokiego nawilżenia i odżywienia. Jedwabista konsystencja produktu pozwala na równomierne rozprowadzenie preparatu na włosach.

Jestem ciekawa efektów.
Cena -niecałe 10 zł

A teraz mykam powdychać świeżego powietrza. Alloha :D

piątek, 17 maja 2013

Brak motywacji

Przez ostatni tydzień miałam strasznego lenia... Ćwiczyłam trochę, ale nie tyle ile bym chciała. Moja motywacjo gdzie się podziałaś? WRÓĆ natychmiast.... Dziś super treningu tez nie będzie, ponieważ wieczorem wybywam ze znajomymi w miasto (piwko, piweczko, piwunio). Ale raz na jakiś czas na jedno mogę sobie pozwolić :D
Zapowiada się ładna sobota (nareszcie) !! ;)




Be Beauty

Jako, że wycofują biedronkowy ulubieniec prawie każdej blogerki, zrobiłam mały zapas :D za tą cenę i skuteczne działanie płyn Be Beauty gościł w mojej łazience na prawdę długo i myślę, że jeszcze pogości ;)

A tymczasem weekend 


Pozdrawiam

poniedziałek, 13 maja 2013

Wiosno, gdzie ty jestes?

Ja się pytam: gdzie się znów podziała wiosna ?!






sobota, 11 maja 2013

Ulubieńcy kwietnia

Bardzo lubię notki prezentujące denko miesiąca, ulubieńcy miesiąca, hity, buble i dziś sama zaprezentuję jedną z nich- ulubieńcy miesiąca :)
To zaczynamy:

Odkrycie miesiąca - baza pod cienie Avon - z dużą rezerwą podchodziłam do tej tego kosmetyku. Rozczarowana poprzednią bazą, która trzymała cienie na powiece około 2 godzin, ta okazała się hitem. Cienie utrzymują się długo, aczkolwiek po powrocie z pracy wymagają drobnych poprawek. Ale i tak jestem bardzo zadowolona (używając Sleekowej paletki bez żadnej bazy cienie trzymały mi się może 1,5 godziny, odbijały się na powiece i rolowały, teraz tego już nie ma!)



Zakup miesiąca - koszula jeansowa C&A. Kupiłam ją podczas weekendowej bodajże 20 lub 30% wyprzedaży (to już moja trzecia koszula. Dwie poprzednie, które mam wypolowałam w lumpeksie, gdy jeszcze nie było ich w naszych polskich sieciówkach).

Film miesiąca - Tylko Ciebie chcę - kontynuacja "Trzech metrów ponad niebem". Trochę żałuję, że nie mogłam się powstrzymać i mimo, że posiadam książkę, najpierw obejrzałam ekranizację. Historia naprawdę wciągająca, chwilami zabawna, innymi smutna, ale ciężko się od niej oderwać. Wiele osób jest rozczarowanych drugą częścią, ale ja z niecierpliwością czekam na trzecią :)

Książki miesiąca - tu na uwagę zasługują dwie: Prawo matki i z serii pisanych przez życie, którą wielbię "Dziecko ulicy".  Są takie książki, które w czytelniku wywołują plejadę emocji, które wzruszają i szokują, i na zawsze pozostaną w pamięci. Te są niewątpliwie jednymi z takich. 

Piosenka miesiąca - Alicia Keys - Girl on fire - gdy słyszę refren czuję, że świat jest mój :)

Pozdrawiam w weekend :)

piątek, 10 maja 2013

Sinsay


Cześć dziewczyny.
Jak minął Wam tydzień? Pogoda nas rozpieszczała, słoneczko świeciło i aż chciało się przebywać na świeżym powietrzu. Ale podobno jutro już ma być nieciekawie. Na Mazowszu zapowiadali ulewy, burze i ochłodzenie, buuuuu. 

Ostatnio miałam okazję być (w sumie przypadkiem) w sklepie Sinsay i powiem Wam, że całkiem fajny
i niedrogi jest to sklep. Jest to marka typowo młodzieżowa, więc osoby preferujące styl biurowy i elegancki. mogą się w nim nie odnaleźć. Ale jak dla mnie fajne ciuchy na codzień ;)
Sama kupiłam  sobie t-shirt i takie oto okulary,

W wolnej  chwili chyba częściej będę zaglądać do Sinsey'a ;)
Pozdrawiam



piątek, 3 maja 2013

Nowy Jork- miasto marzeń

Cześć dziewczyny!


Czy zastanawiałyście się kiedyś, co by było, gdybyście mogły wybrać sobie jakikolwiek miejsce na świecie i  wybrać się tam bez ponoszenia żadnych kosztów? Czy byłyby to dość nieznane nam jeszcze zakątki jak Bora Bora, czy Fidżi? A może miasto, o którym słyszał każdy- Nowy Jork? 
Ja jestem  typem podróżnika, który lubi zdobywać nowe miejsca i skreślać na mapie kolejny malutki punkt, w którym udało mi się być.

Ale gdybym miała wybrać takie oto miejsce, to byłoby mi na prawdę ciężko :)
Z pewnością do miast, które marzę zwiedzić zalicza się Nowy York (+ inne 'zakamarki' USA). Te niesamowite miasto ma niepowtarzalną atmosferę i jak magnes przyciąga przybyszów z całego świata. Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda :)











Pozdrawiam.